Kwasy omega-3 i omega-6 dobrze wpływają na organizm, a ich braki potrafią być niebezpieczne. Jednak ta wiedza to za mało. Warto wiedzieć, o co chodzi z tymi kwasami, żeby w pełni wykorzystać ich potencjał.
Kwasy omega 3 jak również omega 6 są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Ponieważ organizm nie potrafi sam ich wytwarzać, to musimy mu je dostarczyć. Nie chodzi o to, żeby jednych i drugich było jak najwięcej. Ważna jest proporcja omega-6 do omega-3. Eksperci zalecają, żeby ich stosunek wynosił 4‒5 do 1, czyli na jedną łyżkę kwasów omega-3 powinno przypadać 4‒5 łyżek omega-6. A biorąc pod uwagę dietę Polaków, wielu dostarcza tych kwasów w proporcjach nieprawidłowych nawet 30‒40 do 1!
Co robią kwasy omega-3?
Zbyt duża ilość kwasów omega-6 w porównaniu z omega-3 jest niezdrowa, a nawet niebezpieczna. Gdy proporcja między nimi jest zaburzona, omega-6 hamują działanie omega-3. A kwasy omega 3 potrafią zdziałać wiele dobrego.
Kwasy Omega-3 zmniejszają ryzyko zawału i arytmii serca, a także przeciwdziałają miażdżycy, obniżają ciśnienie krwi i stężenie triglicerydów, za to podwyższają poziom dobrego cholesterolu (HDL). To, jeśli chodzi o układ krwionośny. Omega-3 poza tym chronią przed zapaleniem stawów, pomagają w leczeniu choroby wrzodowej żołądka, poprawiają kondycję skóry i paznokci, działają przeciwzapalnie, wspierają pamięć i koncentrację. Kwas DHA przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania mózgu i do utrzymania prawidłowego widzenia. Spożywanie kwasu DHA przez matkę wspomaga prawidłowy rozwój oczu u płodu i niemowląt karmionych piersią.
Gdzie szukać kwasów omega-3?
W tłustych rybach morskich, owocach morza, olejach tłoczonych na zimno (lnianym, rzepakowym, rydzowym z nasion lnianki), orzechach włoskich, migdałach, soi. Dobrze jest zacząć częściej używać w kuchni oleju lnianego tłoczonego na zimno rzepakowego tłoczonego na zimno, a nie słonecznikowego rafinowanego. Co ciekawe, olej rzepakowy tłoczony na zimno zawiera o wiele więcej kwasów omega-3 niż oliwa z oliwek.
A co z kwasami omega-6?
Kwasy omega-6 należą (tak jak omega-3) do niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych i są ważne dla organizmu człowieka. Wpływają na układ sercowo-naczyniowy, obniżają poziom złego cholesterolu, wzmacniają układ nerwowy, wspierają pracę nerek i wątroby, łagodzą objawy alergii i reumatoidalnego zapalenia stawów, przyspieszają gojenie ran. W tym przypadku również mamy z czego korzystać. Do głównych kwasów omega-6 należą: kwas linolowy (LA), kwas gamma-linolenowy (GLA), kwas arachidonowy (AA). Większość mieszkańców krajów rozwiniętych w tym Polski odżywia się tak, że dostarcza zdecydowanie za dużo omega-6 do organizmu.
Ich źródłem są przede wszystkim oleje roślinne, oliwa z oliwek, margaryny, jaja, czerwone mięso, drób, orzechy, ryby. Gdy kwasów omega-6 jest za dużo, blokują działanie omega-3. Poza tym tworzą cząsteczki, które wykazują prozapalne działanie. Dlatego zwiększone spożycie omega-6 może wywołać choroby zapalne. Ich lista jest całkiem długa ‒ choroby sercowo-naczyniowe, cukrzyca typu 2, otyłość, zespół jelita drażliwego, astma, choroby autoimmunologiczne, zaburzenia psychiczne. Zbyt duże stężenie omega-6 przy niedoborach omega-3 sprzyja rozwojowi raka piersi po menopauzie oraz raka prostaty.
Co zatem jeść?
Przede wszystkim powinniśmy ograniczyć spożywanie mięsa czerwonego, tłuszczy zwierzęcych i włączenie do diety olei tłoczonych na zimno lnianego, rydzowego, rzepakowego. Spożywanie tzw. olei żywych możemy wprowadzić poprzez picie ich bezpośrednio na surowo, lub poprzez dodawanie ich do sałatek, ziemniaków, kaszy, czy koktajli.